środa, 9 grudnia 2015

Raz kolejny

Doradził mi prowadzenie bloga. Rok temu. A w międzyczasie milion innych pięknych rzeczy. Ja chyba nie mam aż takiej siły przebicia, ani aż tak efektywnie nie wpływam na innych. Ale właśnie od tego mam słowa. Również te, na tej stronie. Jeśli przez ten czas udało im się cokolwiek zmienić, najmniejszą nawet zmianą, ogromnie mnie to cieszy. Nie mówię teraz o sobie, ponieważ na mnie działały przede wszystkim motywująco. I była to dobra motywacja; nadal jest.

Zatem impuls motywacji, jaki stale od niego otrzymuję, przekładam na słowa, formuję w myśli, a je posyłam dalej, do każdego, kto ma chęć tu zaglądać. I jednocześnie dziękuję, tak jemu, jak i Wam, Drodzy Odwiedzający. Raz kolejny.



Posplatanych rąk


Wstawszy raz tysięczny z tysiąca już łąk,
hen przed siebie szli,
siłę stale czerpiąc z posplatanych rąk,
posplatanych dni.


Wędrówkę swą tkali pod nieba ścianą,
a wzdłuż ściany gór;
i dom im się jawił ziemią przybraną,
rzeki szumiał nurt.

I tak serce w serce maszerowali
przez słońca złoto –
nad sobą straż mając, chociaż w oddali –
cicho. Piechotą.


09.
‘15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz