W porządku mam tylko kręgosłup moralny.
Nie
tak dawno
Warstwy burzowych chmur się ścielą,
bowiem zostały nie tak dawno
Boga samego ręką wprawną
wymalowane akwarelą.
Oczy zachodzą z wolna bielą,
bowiem zostałem nie tak dawno
wydziedziczony ciszą jawną
i opuściło mnie już wielu.
Wprost z nieba w niebo mkną gawrony,
drzewa się chylą w wiecznym szumie,
chmury się mnożą z każdej strony
i tylko ja tak trwam w zadumie.
Brakiem bliźniego naznaczony,
sam, tylko ja tak żyć nie umiem.
08.
‘16
Warstwy burzowych chmur się ścielą,
bowiem zostały nie tak dawno
Boga samego ręką wprawną
wymalowane akwarelą.
Oczy zachodzą z wolna bielą,
bowiem zostałem nie tak dawno
wydziedziczony ciszą jawną
i opuściło mnie już wielu.
Wprost z nieba w niebo mkną gawrony,
drzewa się chylą w wiecznym szumie,
chmury się mnożą z każdej strony
i tylko ja tak trwam w zadumie.
Brakiem bliźniego naznaczony,
sam, tylko ja tak żyć nie umiem.
08.
‘16